22 Wrz 2012, Sob 16:23, PID: 317502
jarzebinka napisał(a):Jestem tu od niedawna i tak przeglądam sobie tematy, Wasze posty i pomyślałam sobie, że bardzo tu depresyjnie.Też mnie to uderzyło, kiedy tu przybyłam <oczywiście zaraz po wielkim wow, że "mój odwieczny" problem nie jest tylko "moim" problemem; bo przecież człowiek jest tak bardzo skupiony na sobie, że ani przez chwilę mu nie przyjdzie do głowy, że ktoś inny może mieć podobnie> - naprawdę, czasem ma się wrażenie, że siedzi tu banda starych zrzęd (a z tego, co mi wiadomo, to młodzi ludzie przeważają).
Choć oczywiście są tu też inne tematy, po których widać, że sporo fajnych osób tu przebywa i się marnuje
Jestem bardzo depresyjnym typem, lubię sobie pomarudzić i pielęgnować swoje stany przy różnych smutach dźwiękowych (naprawdę, no co ja poradzę), ale już dawno nauczyłam się, że zrzucanie swoich zmartwień na barki innych ludzi nikomu nie przynosi niczego dobrego - dlatego na co dzień przybieram swoje 'wesołe' oblicze, dzięki temu znacznie łatwiej mi się żyje z ludźmi. To naprawdę sporo pomaga. Złe rzeczy wolę tłumić - też niezbyt bezpieczne; oczywiście, czasem bardzo potrzebuję się wygadać i odreagować; w miarę możliwości robię to w odpowiednim towarzystwie (czasem również tu, choć staram się nie), ale z reguły nie lubię za bardzo zawracać ludziom głowy swoimi problemami, to wcale nie pomaga (a nawet powiedziałabym, że szkodzi i hamuje działanie).
Co do mnie, to oprócz bycia depresyjnym typem, często 'korzystam' z dość dobrego słuchu muzycznego - były różne próby rozwinięcia tego 'talentu', ale z różnych względów nie wyszły. Tak więc jestem frustratem teraz () ale przynajmniej nikt mi nie wmówi, że nie mam zainteresowań
jarzebinka napisał(a):W każdym razie, moim skrytym marzeniem jest nauczenie się gotować, ale tak prawdziwie!
Luna napisał(a):O, gotowanie, też chciałabym umieć dużo lepiej niż teraz. Jakby nie patrzeć, to jedna z najważniejszych życiowych umiejętności.(Sorry, znów zapomniałam, jak się wkleja cytat z innym cytatem )
Dołączam się do klubu Jestem kiepska i jeżeli nie będę miała rodziny, to prawdopodobnie będę całe życie na przemian głodowała i jadła 'na mieście' ops:
A tak poza tym, to witaj, jarzębinko