24 Wrz 2012, Pon 12:56, PID: 317701
Niby macie różne zdania ale jak dla mnie to w sumie mówicie o tym samym, tylko w nieco inny sposób.
Trudno dokonać zmiany czegoś przed czym się ciągle ucieka. Akceptacja siebie takiego jakim się jest w tej chwili, razem z fobią i resztą innych zalet, wydaje mi się niezbędna. Kiedy potrafimy coś zaakceptować wtedy łatwiej z tym wyluzować, nie myśleć w sposób obsesyjny i sztywny. Kiedy coś staje się zwyczajne i spowszedniałe, przestajemy przywiązywać do tego przesadną uwagę i łatwiej wtedy myśleć o czymś innym, o jakiejś zmianie..
Trudno dokonać zmiany czegoś przed czym się ciągle ucieka. Akceptacja siebie takiego jakim się jest w tej chwili, razem z fobią i resztą innych zalet, wydaje mi się niezbędna. Kiedy potrafimy coś zaakceptować wtedy łatwiej z tym wyluzować, nie myśleć w sposób obsesyjny i sztywny. Kiedy coś staje się zwyczajne i spowszedniałe, przestajemy przywiązywać do tego przesadną uwagę i łatwiej wtedy myśleć o czymś innym, o jakiejś zmianie..