03 Lip 2008, Czw 1:03, PID: 37537
Tony, chłopie nie wiem co Ci napisać. I tak pewnie Cie to nie pocieszy. Tak czy owak wiem jak to jest. W sumie mam to codziennie. No może prawie...codziennie. Czuję jak życie ciągle daje mi niezły psychiczny wpie***dol, nie chce mi się za każdym razem podnosić gdy już będzie po wszystkim a potem znowu to samo. I tak w koło macieju Nie wiem jak ja to wytrzymuję. Chyba dlatego że choć nadzieja matką głupich to ma coś w sobie, coś co mnie przytrzymuje przy życiu i daje mi do zrozumienia żebym się nie poddawał i nie dał udupić. Oczywiście to nie pomoże w wyleczeniu fobii ale pomaga w codziennych trudnościach, pomaga nie myśleć o samobójstwie etc. Będzie dobrze, tak mi sie wydaje!
Ps. To nie jest raczej pocieszenie, tylko skromna opinia co ja na ten temat myślę
Ps. To nie jest raczej pocieszenie, tylko skromna opinia co ja na ten temat myślę