07 Cze 2014, Sob 19:15, PID: 395064
Ehh co za ironia losu - wiem jak to jest bo kiedyś byłam taką osobą może nawet odważniejszą od tych odważnych , ciągle usmiechniętą i aktywną . Swangoz mniej pamiętam z tego okresu [w sensie - sposób myslenia] wszystko mi się zaciera , zostaje tylko to , co teraz ...jest . Jednak pamiętam , że to genialne uczucie , człowiek nie ma jakis natrętnych myśli a jesli się pojawią to po prostu je odrzuca i ma spokój .Myśle też ,że taka osoba ...cięzko jej zrozumieć fobika , wszystko przychodzi jej z taką łatwością ... Gdyby nie dopadła mnie fobia hmm pewnie nie potrafiłabym do końca ogarnąc problemu , jednak nie przeklinam ją tak do końca , dała mi pewne cechy które cholernie mnie wyróżniają . Ludzie lubią mnie mimo tego , że w większości trzeba mnie do nich po prostu przytachczyć . To jedyne co mnie pociesza . Lecz biorąc pod uwagę to jak się czuję i jak bardzo jestem oganiczona ...nie wiem , czy czasami nie lepszy jest - przeciętny charakter i brak fobii .