28 Sie 2014, Czw 15:02, PID: 409068
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28 Sie 2014, Czw 15:09 przez Duke.)
No właśnie rodzice w dzieciństwie (i słusznie) zabraniali mi patrzeć na sceny łóżkowe, gdy leciał jakiś film. I bardzo się z tego cieszyłam. Nic wtedy o tym nie wiedziałam, ale wiedziałam, że jest to dziwne, niesamowite, brudne i złe. Cieszyłam się, że jestem cały czas dzieckiem i nie muszę się patrzeć na te "brudne, złe", okrutne i brutalne praktyki ludzi dorosłych.
Teraz mam 20 lat i chociaż wiem, że już mogę patrzeć na te sceny łóżkowe, to jednak nadal się ich boję i odruchowo wręcz zmieniam kanał albo odwracam wzrok. Wiem, że to może śmiesznie brzmi, ale tak naprawdę jest. Właściwie im więcej mam lat, tym bardziej boję się scen łóżkowych w filmach. Zawsze zadaję sobie pytanie "jak oni mogą?". Dla mnie jest to zło, agresja i brutalność.
Nie wiem, jak to wszystko "ugryźć", ale szczerze mówiąc zaczynam się naprawdę bać, bo widzę, że ten strach na pewno ma inną, nie związaną z tym przyczynę, a zaczyna się rozlewać na wszystkie już dziedziny życia. Nawet wcześniej też ten strach przed seksem był, ale teraz, po przekroczeniu tej biologicznej bariery między dzieciństwem a dorosłością, zaczynam naprawdę wpadać w panikę, jakby ten lęk był przez lata ukrywany, a teraz wręcz eksplodował.
Jak myślicie, na podstawie moich postów, jak to się stało, skąd się to wzięło, jeżeli nigdy tego nie robiłam, nikt mnie nigdy nie gwałcił ani nie molestował, a mnie przeraża nawet myśl o pocałunku z mężczyzną?
Teraz mam 20 lat i chociaż wiem, że już mogę patrzeć na te sceny łóżkowe, to jednak nadal się ich boję i odruchowo wręcz zmieniam kanał albo odwracam wzrok. Wiem, że to może śmiesznie brzmi, ale tak naprawdę jest. Właściwie im więcej mam lat, tym bardziej boję się scen łóżkowych w filmach. Zawsze zadaję sobie pytanie "jak oni mogą?". Dla mnie jest to zło, agresja i brutalność.
Nie wiem, jak to wszystko "ugryźć", ale szczerze mówiąc zaczynam się naprawdę bać, bo widzę, że ten strach na pewno ma inną, nie związaną z tym przyczynę, a zaczyna się rozlewać na wszystkie już dziedziny życia. Nawet wcześniej też ten strach przed seksem był, ale teraz, po przekroczeniu tej biologicznej bariery między dzieciństwem a dorosłością, zaczynam naprawdę wpadać w panikę, jakby ten lęk był przez lata ukrywany, a teraz wręcz eksplodował.
Jak myślicie, na podstawie moich postów, jak to się stało, skąd się to wzięło, jeżeli nigdy tego nie robiłam, nikt mnie nigdy nie gwałcił ani nie molestował, a mnie przeraża nawet myśl o pocałunku z mężczyzną?