28 Paź 2015, Śro 23:01, PID: 483392
Jakbym sam to napisał
mam dokładnie takie same przemyślenia. Już kilka razy zdarzało mi się zupełnie zmieniać środowisko, widzieć same nowe twarze, ale jakoś jeszcze nigdy nie czułem się z nimi dobrze, nie nastąpiła zmiana na lepsze. Jakby nieubłagane prawa statystyki zawsze wrzucały mnie do grupy osób o tym samym charakterze, gdzie ja jestem skazany na bycie "tym, kto zawsze stoi z boku i z nikim się nie przyjaźni".
Życzę Ci, żebyś skruszyła ten niewidzialny mur wokół siebie i nawiązała dobre relacje z nowymi koleżankami i kolegami.
Ale doświadczenie podpowiada mi, że może być trudno.
Ale tyle historii, ilu ludzi...
mam dokładnie takie same przemyślenia. Już kilka razy zdarzało mi się zupełnie zmieniać środowisko, widzieć same nowe twarze, ale jakoś jeszcze nigdy nie czułem się z nimi dobrze, nie nastąpiła zmiana na lepsze. Jakby nieubłagane prawa statystyki zawsze wrzucały mnie do grupy osób o tym samym charakterze, gdzie ja jestem skazany na bycie "tym, kto zawsze stoi z boku i z nikim się nie przyjaźni".
Życzę Ci, żebyś skruszyła ten niewidzialny mur wokół siebie i nawiązała dobre relacje z nowymi koleżankami i kolegami.
Ale doświadczenie podpowiada mi, że może być trudno.
Ale tyle historii, ilu ludzi...