18 Gru 2015, Pią 16:25, PID: 497104
A co powiecie na to? Od 16 roku życia, chciałem wykonywać zawód jaki wykonuję obecnie. Jak wiadomo w każdym zawodzie, w zależności od firmy/pracodawcy bywa różnie. Mimo fobii, lękiem przed nowym, oraz pracą z ludzmi, lub w grupie, starałem się kilkakrotnie o pracę w jednej z lepszych i większych transportowych firm niemieckich. Zadzwoniłem, przedstawiłem papiery, czekałem i czekałem... i zadzwonili. Umówiłem się na spotkanie. Miałem z domu do celu ok 450km. Pojechałem. Jakieś 10km przed firmą zawróciłem, i wróciłem do domu. Przeraził mnie najbardziej fakt że poplączę się kompletnie z angielskim, wypadnę na idiotę, i wkurzę szefostwo że marnuję im czas swoją osobą. Do dziś żałuję tego strasznie. Dwukrotnie próbowałem znów dostać się tam, ale pamiętają mnie. Nie przesadzę jeśli napiszę że właśnie tamta oferta byłaby swoistym spełnieniem marzeń zawodowych. Ale jak zwykle fobia wygrała.