10 Paź 2015, Sob 21:21, PID: 478944
Miałam pracę praktycznie w ręku... pierwszy raz od setek lat raz ktoś zaprosił mnie na rozmowę, a ja co zrobiłam , wyszykowałam się przygotowałam i już byłam jedną noga w budynku ale w ostatniej chwili zaczęły mnie nękać myśli że i tak się do tego nie nadaje , że przecież co ja powiem , że sobie i tak nie poradzę i zwiałam stamtąd gdzie pieprz rośnie. Fobia znowu wzięła górę. R.I.P praco po raz kolejny.