16 Lis 2007, Pią 17:49, PID: 6363
Dzięki Lacrimamosa, świetna metafora bo z życia wzięta.
Michał, to z tym bólem, to nie jest takie głupie. Niezły model dla naszego problemu. Można by to podrążyć. Łączenie różnych dziedzin. Spoglądanie na coś innego, ale podobnego, z innej dziedziny, żeby zobaczyć to nasze coś z boku. Ale trzeba pamiętać, że to tylko model. Może uproszczony tak że aż błędny.
Ból też występuje czasami bez potrzeby - mogłoby się wydawać. Ponad miarę.
- No już wystarczy, no już przestań, już wiem.
A to dalej boli i mówi:
- Wiem, że wiesz, ale zrób z tym coś.
- Ale co?
Brak odpowiedzi. Ale czy rzeczywiście brak. Może nie słuchamy. Może nie chcemy zauważyć. Bierzemy tzw. proszek. Żeby stłumić skutek, nie usunąć przyczynę.
Nie myślmy, że dostaniemy coś natychmiast. Wymiana myśli. Wymieniajmy. Może dojdziemy. A może ... e, nie to zbyt straszne.
Michał, to z tym bólem, to nie jest takie głupie. Niezły model dla naszego problemu. Można by to podrążyć. Łączenie różnych dziedzin. Spoglądanie na coś innego, ale podobnego, z innej dziedziny, żeby zobaczyć to nasze coś z boku. Ale trzeba pamiętać, że to tylko model. Może uproszczony tak że aż błędny.
Ból też występuje czasami bez potrzeby - mogłoby się wydawać. Ponad miarę.
- No już wystarczy, no już przestań, już wiem.
A to dalej boli i mówi:
- Wiem, że wiesz, ale zrób z tym coś.
- Ale co?
Brak odpowiedzi. Ale czy rzeczywiście brak. Może nie słuchamy. Może nie chcemy zauważyć. Bierzemy tzw. proszek. Żeby stłumić skutek, nie usunąć przyczynę.
Nie myślmy, że dostaniemy coś natychmiast. Wymiana myśli. Wymieniajmy. Może dojdziemy. A może ... e, nie to zbyt straszne.