27 Maj 2017, Sob 15:25, PID: 703181
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27 Maj 2017, Sob 15:34 przez EasyPeasy.)
(27 Maj 2017, Sob 15:20)USiebie napisał(a): Bo zdążyłem go przeczytać i odpisać zanim wyedytowałeś.
Tak, jak dla mnie to się mieści w granicach normalności, zacznij się martwić jak kiedyś tak się zaczniesz zabawiać podczas masturbacji, że skończy się to szczaniem krwią.
Nie masturbuję się od pewnego czasu, z tego powodu mam takie sajdy i nie potrafię się skupić na nauce do sesji, ale to ma też swoje plusy, bo jakby czuję taką potrzebę kontaktu z dziewczynami (nie mam na myśli seksu) po prostu nakłania to mnie do jakby przebywania lub stwarzania sobie sytuacji, w których mogę poznać dziewczyny, mam więcej energii, nie jestem tak śpiący, ale no bardziej to minus, bo mam te myśli o których napisałem i zaprząta to mój umysł i nie uczę się do sesji (ale z tym sobie dam radę zmobilizuję się), no i wydaje mi się, że jestem czasami troszkę bardziej podatny na wywołanie we mnie agresji, więcej rzeczy mnie denerwuje.
A i ogólnie mam takie postanowienie, że no nie ulżę sobie, choćby nie wiem co się działo, albo poznam tą jedyną właściwą i zrobię to z nią, albo bramka numer dwa, o której pisałem, czyli $$ i to mnie trochę martwi, bo co jest bardziej prawdopodobne odpowiedźcie sobie sami. Albo to bardziej kwestia tego jak długo będę potrafił być cierpliwym zważając na to, że już dwa razy potrafiłem sobie załatwić dziewczyny chętne na taki układ i nie mówię tu o Paniach z roksy, no bo szczerze mówiąc brzydki nie jestem, ale w ostatnich chwilach odmawiałem, bo bardzo chciałbym poznać tą właściwą, ale czy mi to będzie pisane o to jest pytanie, a to raczej kwestia taka, że mam przekonanie, że teraz np. mam jeszcze pewne lęki, które jest mi ciężko przezwyciężyć przy zagadywaniu do dziewczyn, a mam pogląd, że kiedy będę po pewne bariery znikną i lęk/obawy niektóre miną i to jest główna kwestia/przyczyna sajdów.