16 Lip 2007, Pon 18:12, PID: 707
Mam pytanie do osób uczęszczających na terapię.
Czy nie zniechęca Was to, że kontakt z terapeutą oparty jest na relacji pacjent-lekarz? Chodzi mi o to, że podczas takiej terapii na pewno konieczne jest przedstawienie swoich często bardzo osobistych i bolesnych przeżyć, terapeuta ma prawo zapytać Was o wszystko, Wy natomiast nie wiecie o nim nic. Wiem, to pewnie ja jestem dziwolągiem ale mnie taka sytuacja krępuje, wolałabym zwierzać się przyjacielowi, który również nie miałby przede mną tajemnic.
Czy nie zniechęca Was to, że kontakt z terapeutą oparty jest na relacji pacjent-lekarz? Chodzi mi o to, że podczas takiej terapii na pewno konieczne jest przedstawienie swoich często bardzo osobistych i bolesnych przeżyć, terapeuta ma prawo zapytać Was o wszystko, Wy natomiast nie wiecie o nim nic. Wiem, to pewnie ja jestem dziwolągiem ale mnie taka sytuacja krępuje, wolałabym zwierzać się przyjacielowi, który również nie miałby przede mną tajemnic.