17 Lut 2018, Sob 21:45, PID: 731417
Ja tam się z nikim nie dogadaję. No chyba że przez SMSy, fb to tak wtedy do momentu spotkania się i zobaczenia jaka naprawdę jestem dany chłopak jest przekonany że pisze z otwartą, żartobliwą, fajną dziewczyną. W realu zaś nie potrafię choćby na przerwie między zajęciami na studiach porozmawiać z kimś chwilę. No nie umiem... Ewentualnie zmuszę się ale to jest tak drętwe, jąkam się momentami, mój zasób słów jest ubogi ech...
Co do nie wierzenie w przyjaźnie i koleżeństwo- w gimnazjum i liceum bardzo wiele razy zawiodłam się na ludziach i sprawili mi przykrość, poza tym ja jestem takim dobrym szlachetnym człowiekiem nie obgaduje, nie potrafię być zolza a obserwując w gimnazjum i lo jak to co wymienilam powszechnie między kolezankami/przyjaciolkami panuje moj uraz i niechęć nasilily się.
Przepraszam że tak się rozpisuje Coz w rzeczywistości jest ze mnie mruczek to chociaż tu się wygadam
Co do nie wierzenie w przyjaźnie i koleżeństwo- w gimnazjum i liceum bardzo wiele razy zawiodłam się na ludziach i sprawili mi przykrość, poza tym ja jestem takim dobrym szlachetnym człowiekiem nie obgaduje, nie potrafię być zolza a obserwując w gimnazjum i lo jak to co wymienilam powszechnie między kolezankami/przyjaciolkami panuje moj uraz i niechęć nasilily się.
Przepraszam że tak się rozpisuje Coz w rzeczywistości jest ze mnie mruczek to chociaż tu się wygadam