11 Mar 2018, Nie 17:03, PID: 735263
Miałam taki symptomy dwa razy w życiu. Pamiętam ten pierwszy raz, bo za drugim już to po prostu olałam i stwierdziłam, że jak już kiedyś z tego wyszłam, to nie jest to nic złego. Ciekawe, że ma to nawet swoją nazwę. Pierwszy raz poczułam się tak w wakacje pomiędzy pierwszą, a drugą klasą gimnazjum po całonocnej podróży nad morze. Po przyjeździe i wyjściu z samochodu zaczęłam czuć jakiś dziwny, lekki i bezbolesny ucisk w czole (jakby zatoki) a świat zaczął mi się wydawać jakbym obserwowała go spod szklanego klosza. Bałam się wtedy bardzo o siebie, bo nie potrafiłam się skupić, miałam trudności z pamięcią krótkotrwałą i koncentracją np. patrzałam na zielone światło przed przejściem dla pieszych to kilka razy musiałam się zastanowić czy mogę przejść i czy naprawdę świeci się zielone. Strasznie głupie uczucie, ale minęło po około dwóch tygodniach. Za drugim razem minęło mi szybciej, bo nie skupiałam się już tak na tym stanie.