06 Gru 2019, Pią 19:41, PID: 811633
(06 Gru 2019, Pią 19:12)Karol1991 napisał(a):Powiedziała coś w stylu "tutaj papieruchów się nie toleruje" i tyle.(06 Gru 2019, Pią 18:37)Ej napisał(a):A powiedzieli w czym te fajki przeszkadzaja ?(06 Gru 2019, Pią 18:15)Karol1991 napisał(a):Również się podpisuję pod tym. Drugi miesiąc bez pracy leci i widzę objawy zdziczenia. Wyobraźcie sobie, że byłem ostatnio na rozmowie kwalifikacyjnej w typowej magazynowej i nie przyjęli mnie bo palę fajki(06 Gru 2019, Pią 18:02)away napisał(a):U mnie dokladnie to samo xD(05 Gru 2019, Czw 21:41)The Crow napisał(a): Ja z kolei nie przyjąłem pracy na produkcji farb. Nie wytrzymałbym z tym zapachem a jestem dość wrażliwy na bodźce zewnętrzne i bym chodził jak napompowany rozpuszczalnikiem Major Suchodolski
Kilka dni temu wysłałem CV na magazyn - jeden ze znanych mniejszych marketów. Na drugi dzień rozmowa i praca znowu załatwiona. Mam jutro przyjechać podpisać umowę i nie wiem czemu, ale w głowie ciągłe myśli, że mam szukać czegoś innego. Z drugiej strony nadchodzą myśli " Bierz to i szukaj czegoś innego i sobie zmienisz". Niedługo święta i nie chciałbym słuchać życzeń znalezienia dobrej pracy a nic chyba nie znajdę innego do tego czasu. Raczej w to wejdę mimo, że zarobki słabe
to jedyna sensowna taktyka. Ja popełniłem ten bład - zwolniłem się i pracy wciąż nie mam.