25 Paź 2008, Sob 17:33, PID: 81494
Zwjeszak napisał(a):bo nie rozumiem tych 'konwenansów towarzyskich' jak serdeczność i szacunek.po części sie zgadzam, ja przez ta swoja grzeczność dla innych jestem zagadywana przez pewne osoby mimo ze tego nie chce. Zmuszam się do rozmowy, uśmiechów i ciągłego potakiwania a w rzeczywistości męczy mnie to jak cholera, bo ja z ludźmi nie lubie gadać, a przynajmniej z wiekszością i podczas takiej rozmowy cierpie katusze i myśle tylko o tym kiedy sie to skonczy i bede mogła uciec wreszcie do swojej samotności.
należy je przewartościować, czy coś
Grzeczność jest męcząca. Na prawdę. ;F