03 Maj 2024, Pią 15:31, PID: 875090
Teraz, po paru spotkaniach z internetu, mogę stwierdzić, że lepiej czuję się w kameralnych spotkaniach do 4 osób.
W dużej grupie najwięcej i najgłośniej odzywają się bardziej towarzyscy ludzie. Przeważnie nie są skłonni do wkręcania do grupy nowych osób, zadawania im pytań, zachęcania do rozmowy, więc ich ignorują i gadają w swoim kółku ze starymi wyjadaczami. W grupie czuję się tak samo jak w klasie podczas lekcji i przerwy - cichy, nieobecny, niemający się do kogo odezwać (kiedyś z pewnym kolesiem z klasy wracalem ze szkoły i zdziwił się jaki po lekcjach jestem ożywiony i całkiem fajny, a w klasie taki wcale nie byłem). Jest za duży natłok rozmów między ludźmi. Nie umiem wskoczyć do tak szybko jadącego pociągu. Rozmowy w grupie są zbyt dynamiczne, a na to mam za niski level. Nie radziłem sobie nawet na czatach internetowych. Plusem jest to, że mogę po cichu odejść z grupy i nikt tego nie zauważy oraz to, że ludzie przeważnie nie spotykają się w grupach 10+ osób, więc to, że się czuję w nich źle nie jest aż tak piętnowane.
W małej grupie do 4 osób każdy mnie usłyszy, mam dużo wolnej przestrzeni do wypełnienia swoimi wypowiedziami. Mogę o czymś opowiedzieć, pochwalić się, pokazać się itp. Chciałbym znaleźć takie grupy.
W dużej grupie najwięcej i najgłośniej odzywają się bardziej towarzyscy ludzie. Przeważnie nie są skłonni do wkręcania do grupy nowych osób, zadawania im pytań, zachęcania do rozmowy, więc ich ignorują i gadają w swoim kółku ze starymi wyjadaczami. W grupie czuję się tak samo jak w klasie podczas lekcji i przerwy - cichy, nieobecny, niemający się do kogo odezwać (kiedyś z pewnym kolesiem z klasy wracalem ze szkoły i zdziwił się jaki po lekcjach jestem ożywiony i całkiem fajny, a w klasie taki wcale nie byłem). Jest za duży natłok rozmów między ludźmi. Nie umiem wskoczyć do tak szybko jadącego pociągu. Rozmowy w grupie są zbyt dynamiczne, a na to mam za niski level. Nie radziłem sobie nawet na czatach internetowych. Plusem jest to, że mogę po cichu odejść z grupy i nikt tego nie zauważy oraz to, że ludzie przeważnie nie spotykają się w grupach 10+ osób, więc to, że się czuję w nich źle nie jest aż tak piętnowane.
W małej grupie do 4 osób każdy mnie usłyszy, mam dużo wolnej przestrzeni do wypełnienia swoimi wypowiedziami. Mogę o czymś opowiedzieć, pochwalić się, pokazać się itp. Chciałbym znaleźć takie grupy.