11 Maj 2015, Pon 0:39, PID: 445170
Przeczytałam całą "Potęge teraźniejszości".
Powiem, że książka zrobiła na mnie wrażenie. Nigdy nie przyszedł mi do głowy punkt widzenia autora, ale powiem, że całkiem mnie on przekonuje i jest tym, co podświadomie zawsze chodziło mi po głowie.
O tym, że mylnie utożsamiamy się z naszym umysłem i projekcją naszych myśli - dajemy się omamić naszemu umysłowi, co przeszkadza w wyzwoleniu;
o tym, że niepotrzebnie lawirujemy i operujemy w czasie, chociaż wszystko co się dzieje i jest istotne jest właśnie tu i teraz;
o tym, że nic nas nie uszczęśliwi dopóki nie wyjdziemy z naszej formy fizycznej i psychicznej;
o tym, dlaczego użeramy się z innymi ludźmi i wciąż boksujemy się z urojonymi problemami, które są tylko schizą naszych umysłów;
o tym, że świat jest interpretacją przez naszą świadomość molekularnego tańca energii wszechświata;
o miejscu Boga, o powodach zła na świecie i o odnajdywaniu zbawienia.
Wypisałam sobie 8 stron cytatów z tej pozycji, do których warto wracać, ale większość sensu książki sprowadza się do jednego: "...Poza obecną chwilą zbawienie jest nieosiągalne..."
To się wszystko wydaje frazesami, wiem, jednak to właśnie przyjmując punkt widzenia Echarta Tolle wszystko wydaje się najbardziej jasne i wytłumaczalne.
Powiem, że książka zrobiła na mnie wrażenie. Nigdy nie przyszedł mi do głowy punkt widzenia autora, ale powiem, że całkiem mnie on przekonuje i jest tym, co podświadomie zawsze chodziło mi po głowie.
O tym, że mylnie utożsamiamy się z naszym umysłem i projekcją naszych myśli - dajemy się omamić naszemu umysłowi, co przeszkadza w wyzwoleniu;
o tym, że niepotrzebnie lawirujemy i operujemy w czasie, chociaż wszystko co się dzieje i jest istotne jest właśnie tu i teraz;
o tym, że nic nas nie uszczęśliwi dopóki nie wyjdziemy z naszej formy fizycznej i psychicznej;
o tym, dlaczego użeramy się z innymi ludźmi i wciąż boksujemy się z urojonymi problemami, które są tylko schizą naszych umysłów;
o tym, że świat jest interpretacją przez naszą świadomość molekularnego tańca energii wszechświata;
o miejscu Boga, o powodach zła na świecie i o odnajdywaniu zbawienia.
Wypisałam sobie 8 stron cytatów z tej pozycji, do których warto wracać, ale większość sensu książki sprowadza się do jednego: "...Poza obecną chwilą zbawienie jest nieosiągalne..."
To się wszystko wydaje frazesami, wiem, jednak to właśnie przyjmując punkt widzenia Echarta Tolle wszystko wydaje się najbardziej jasne i wytłumaczalne.