30 Sty 2017, Pon 1:17, PID: 611903
Fobiczekspoleczny napisał(a):Po prostu podałem swój sposób jak można spróbować tą fobie wyleczyc, leczenie fobii nie polega na powolnych krokach tylko wejść w najcięższą sytuację i w niej zostać nie uciekaćOd razu w najcięższą powiadasz? Nie bierzesz pod uwagę, że dla kogoś może to zakończyć się niepowodzeniem, które będzie tym przysłowiowym gwoździem do trumny? Że każdy przypadek jest inny i że ktoś po prostu się kompletnie załamie i podda całkowicie, nie chcę pisać, że może to być już na amen... Czy Twój genialny plan nie zakłada takiej ewentualności?
Rzucanie się na głęboką wodę dla jednych może okazać się skuteczne, a dla innych wręcz przeciwnie. Zawsze wolałem metodę małych, czy jak napisałeś, powolnych kroków. Jak się potknę, to zedrę sobie co najwyżej skórę z kolana, no może przy odrobinie pecha stracę zęby, ale przynajmniej nie skręcę sobie karku spadając z dużego konia na podłogę...
Sorry za moją reakcję w pierwszym poście, ale co tydzień ktoś wyskakuje z tak oryginalnymi przemyśleniami, więc trochę nas już to nudzi.