18 Lis 2008, Wto 1:24, PID: 90887
Ja miałam identycznie Czekałam tylko na weekend,a w szkole siedziałam jak na szpilkach...Oczywiście wagary no tak zgadzam się że uzależniają.Wiem jednak,że nie da się po prostu z dnia na dzień przestać przejmować i być grzecznym dobrym uczniem Ja z moimi szkolnymi problemami byłam sama.Rodzice nie rozumieli i nie chciałam nawet nie potrafiłam z nimi o tym rozmawiać.Bardzo chciałam zapomnieć o swoich problemach.Nie miałam jednak takiej gumki która wymazałaby moje problemy...Franciszku myślę,że powinieneś wziąć sprawy w swoje ręce.Nie uciekasz od prawdy a to już duży plus Poszukaj w internecie informacji na temat porani psychologicznych w twojej miejscowości.Wierz mi,że czasem rozmowa z kimś może wiele zdziałać.Ja zawsze chciałam z kimś porozmawiać mieć kogoś komu mogła bym zaufać...tylko,że ja nie zawsze miałam taką możliwość.Nie ma co czekać na cud,że się jutro obudzisz i problemy znikną.A myślałeś o zmianie klasy lub szkoły??Może to też jakieś rozwiązanie.