15 Lut 2019, Pią 18:41, PID: 783043
byłam przez 6 dni w takiej dorywczej pracy w pewnej hurtowni kwiatów we wrocławiu i generalnie pisałam się na nadgodziny ale myślałam,że 10 to bedzie taki max a siedziałam tam po 11-13.
No dobra, jeszcze to bym przeżyła, to tylko kilka dni przecież ale atmosfera w tym zakładzie to była jakaś masakra, nawet nie wiem od czego zaczać pisać...
1. nikt mi nic nie tłumaczył, nie przekazywał informacji co mam robić dokładnie
2.taka starsza baba mnie doprowadząła do szewskiej pasji ale do płaczu też wytykając mi każdy błąd i do tego przeklinała strasznie wydzierając się na pół hali
3.w pewnym momencie to zaczęłam czuć się traktowana jak nawet przez inne dziewczyny, które przyszły tego samego dnia co ja na kilka dni
4. obgadywanie i to głośno, stoi ktoś za plecami pół metra a to babsko specjalnie głośno o tej osobie mówi, no ja pie##%e...
nawet mi sie nie chce całej reszty przypominać, dostałam dziś rano smsa że potrzebują na nocki na kilka dni w lutym jrszcze ale chyba nie skorzystam
ważne,że zarobiłam na warunek, szkoda,że prawie nic z tej wypłaty nie bede mieć na przyjemności
ale wyciągnęłam z tego jeden wniosek:zrobić wszystko, żeby na produkcji nie skończyć. już wolałabym sprzątać.
praca stojąca nie dla mnie, niby z obslugą klienta nie masz nic wspólnego ale sami pracownicy cie wpędzają w takiego doła,że szkoda zdrowia psychicznego na to
No dobra, jeszcze to bym przeżyła, to tylko kilka dni przecież ale atmosfera w tym zakładzie to była jakaś masakra, nawet nie wiem od czego zaczać pisać...
1. nikt mi nic nie tłumaczył, nie przekazywał informacji co mam robić dokładnie
2.taka starsza baba mnie doprowadząła do szewskiej pasji ale do płaczu też wytykając mi każdy błąd i do tego przeklinała strasznie wydzierając się na pół hali
3.w pewnym momencie to zaczęłam czuć się traktowana jak nawet przez inne dziewczyny, które przyszły tego samego dnia co ja na kilka dni
4. obgadywanie i to głośno, stoi ktoś za plecami pół metra a to babsko specjalnie głośno o tej osobie mówi, no ja pie##%e...
nawet mi sie nie chce całej reszty przypominać, dostałam dziś rano smsa że potrzebują na nocki na kilka dni w lutym jrszcze ale chyba nie skorzystam
ważne,że zarobiłam na warunek, szkoda,że prawie nic z tej wypłaty nie bede mieć na przyjemności
ale wyciągnęłam z tego jeden wniosek:zrobić wszystko, żeby na produkcji nie skończyć. już wolałabym sprzątać.
praca stojąca nie dla mnie, niby z obslugą klienta nie masz nic wspólnego ale sami pracownicy cie wpędzają w takiego doła,że szkoda zdrowia psychicznego na to