14 Lip 2019, Nie 9:21, PID: 798826
(13 Lip 2019, Sob 18:40)itanimuli napisał(a):Mam podobnie. Wiem, że mogłabym skończyć studia i robić coś fajnego w życiu, być kimś. No ale niestety, nie ma szans, żebym poszła na studia. Za dużo stresu, tyle ludzi, jakieś prezentacje, egzaminy, nie dałabym rady.(13 Lip 2019, Sob 17:50)The Crow napisał(a):Ja właśnie cały czas myślę nad studiowaniem zaocznym a stacjonarnym, bo na dzienne się nie dostałam ehhh. Tylko nie wiem czy byłabym w stanie połączyć studia z pracą....
Studiowanie zaocznie i praca na cały etat. U mnie na całym etacie ok 3000-32000 netto już z niedzielami dodatkowo płatnymi i jakimiś nadgodzinami...za praktycznie brak życia towarzyskiego w związku z taką robotą i godzinami i odpowiedzialnością to o 1000 za mało.
No dla fobika to praca wykańczająca, ale ja fobii jako takiej to nie mam. Bardziej brak wiary w siebie, że sobie nie poradzę tu czy tam, jakąś zaniżoną samoocenę z tego powodu. Może małą depresję z powodu, że życie toczy się tak a nie inaczej, że plany były inne i ich nie zrealizowałem. Że innym coś wyszło(dobra praca,rodzina) a ja troche tu, troche tam, ale stabilizacji brak. Jednak po mnie tego nie widać, że mi coś ciąży.
Rozumiem cię bo moja frustracja oraz wielki ból d*py powiększa się gdy widzę jak innym coś wychodzi a mi nie. Najbardziej mnie denerwuje to że ja zdaje sobie sprawę z tego ze byłabym w stanie dokonać o wiele więcej, ale przez mój mózg i charakter nic praktycznie nie robię i stoje tylko w miejscu