10 Lip 2017, Pon 19:20, PID: 706614
(10 Lip 2017, Pon 18:49)Ingenium napisał(a): Z własnego doświadczenia wiem, że z niektórymi osobami po prostu rozmowa się nie klei (zbyt różni i te sprawy) i niekoniecznie jest to wina tego, że jesteś nudny. Jeśli jednak naprawdę przy większości masz ten problem to prostu uatrakcyjnij życie. Wyjdź gdzieś do klubu, skoro łatwiej rozmawia ci się z nowo poznanymi osobami to zawieraj nowe znajomości (niekoniecznie na dłużej). Będzie to też potem temat do rozmowy. Teraz jest lato, a więc pełno festiwali, koncertów innych imprez. Stamtąd też zbierze się wiele wspomnień, zabawnych sytuacji. Możesz też znaleźć nowe hobby. Próbuj nowych rzeczy. Umiesz grać na gitarze, nie myślałeś o innym instrumencie? A może coś zupełnie nowego? Fotografia? Rysunek? Gotowanie? Jazda konna? Jeśli zainteresuje cię zdobycie nowej umiejętności to będzie też okazja by popytać starych znajomych czy się na tym znają, czy to fajne, gdzie, kto, co i jak?
Ale z tymi mi się klei, po prostu czasami jak zbyt często się spotykamy jest tak po kilku godzinach ze sobą, a nie od razu. I radę w stylu "to po prostu uatrakcyjnij życie" mogłeś sobie darować : (bez obrazy ) . Nigdzie nie napisałem, że łatwiej rozmawia mi się z nowo poznanymi osobami, bo ciężko mi się poznaje nowe osoby, a tamta dziewczyna akurat była wyjątkiem, bo los dopisał. Ale myślę, że jeżdżąc autostopem nie miałbym problemu rozmawiać z kierowcami czy też będąc kierowcą Ubera gadać i gadać z pasażerami, ale nie mam jeszcze odpowiedniego sprzętu do autostopu, a na kierowcę Ubera także.
Na festiwalach/koncertach byłem w sobotę/niedzielę w Gnieźnie był Messayah/Happysad, w niedzielę na plaży, ale to byłem z tymi osobami o których tu mowa i w takich sytuacjach nie poznam nikogo nowego. Niedługo mamy jechać do Torunia później na 3 dni Zakopane, później jest jakiś festiwal w Powidzu, piknik z pokazami samolotów w Skorzęcinie, sam gdzieś też sobie pojadę raczej do Wrocławia do Zoo, w sierpniu jedziemy na Woodstock (pierwszy raz), później jak się uda wakacje w Chorwacji (wyjazd studencki lub samochodem na własną rękę (naszą grupą)), w sierpniu też pewnie jakieś festiwale i w sierpniu planuję też w końcu pierwszy raz gdzieś samemu autostopem wypalić. Do klubu może się samemu wybiorę jak mi się zachce.
Nie nie myślałem o grze na kolejnym instrumencie, bo na tym nie umiem grać, to po co wybierać nowy, poza tym instrumenty kosztują. Rysunek już próbowałem kiedyś. Gotować sobie coś tam gotuję, jak mam więcej finansów i nie uważam oba te zajęcia za ciekawe. Fotografia wymaga aparatu/lustrzanki, którą zamierzam kupić, ale to kwestia kilku miesięcy, więc jak na tę chwilę odpada, poza tym tak próbuję nowych rzeczy i je planuję, np. od października idę sobie na sztuki walki, mam też zamiar wybrać się na kurs tańca, ale to też od października, jak już pisałem pierwsza podróż autostopem, pierwszy raz na Woodstock, gitara to też nowe doświadczenia, jak uzbieram kasę zapiszę się na kurs ratownika WOPR ale to raczej październik, rosyjskiego się uczę, ale wolałbym na kursie językowym, ale to kwestia kasy, której brak, szukam pracy jako barman/kelner, ale coś mi nie wychodzi, od pewnego czasu też sztuczki karciane, poza pierwszy raz autostopem, wybiorę się może na pielgrzymkę, w tamtym tygodniu pierwszy raz byłem na randce (a mam 22 lata), niedługo założe konto na Tinderze, w tym tygodniu prawdopodobnie wybiorę się do Wrocławia, żeby podchodzić do dziewczyn.
Najbardziej chciałbym założyć sobie swój kanał na YT, ale cały czas myślę o czym mógłby być (naukowy/językowy/w stylu tutoriala/nauka gry na gitarze), po studiach chciałbym pojechać na takiego tripa autostopem jak Krzychu Fazowski, ogólnie no najbardziej interesowałoby mnie założenie swojego bloga, pisanie coś na nim, nagrywanie coś dla siebie/ jakiegoś contentu na YT - ogólnie potrzebuję zajęcia, w którym wyrażę siebie/pokaże innym siebie. Ale no jak pisałem lustrzanki teraz nie kupię nie mam kasy, sprzęt do autostopu, skołuję do końca lipca/początku sierpnia.
A tak szczerze to ogólnie wszystkie zajęcia w domu, czyli wszelkiej maści czytanie książek/oglądanie filmów/nauka języków obcych etc. itd. w samotności uważam za nudne i jedyne co powoduje, że chociaż przez chwilę nie uważam swojego życia za nudne to bycie na koncertach, jakieś spontaniczne wyjazdy/podróże z znajomymi i relacje z innymi ludźmi.
Tyle o mnie, tak więc staram się próbować coraz to nowych i nowych rzeczy, mam pełno planów, powiedziałbym, że aż za dużo, i z drugiej strony za mało finansów, tak więc np. w jednym miesiącu mogę sobie co najwyżej spróbować jakiegoś zajęcia jednego, a nie tylu ilu bym chciał.