04 Lip 2018, Śro 15:49, PID: 753741
(04 Lip 2018, Śro 15:36)TotalnaPadaka napisał(a): Byłem u wielu psychiatrów i neurologów i żaden nie zająknął się o jakimś ADD. Każdy lekarz to bagatelizuje i mówi: "bierz pan leki, to się poprawi pamięć", "idź pan na terapię, bo to wina lęków, że masz pan problemy kognitywne", "nie ma pan demencji, więc możesz pan zapomnieć o prawdziwych lekach nootropowych typu; rywastygmina, donepezil".
Jedyne leki jakie zwykłe śmiertelnik może dostać, to piracetam, winpocetyna, nicergolina.
Spotkałem się jednal z psychiatrami, którzy byli oburzeni braniem np. piracetamu czy winpocetyny "ten lek panu nic nie pomoże".
Cytat:Mi przed sesjami psychiatra zapisywał Lucetam, ale prawdę mówiąc nie odczułem wielkiej różnicy (ale też nie miałem większych problemów z pamięcią, może dlatego).A jaka dawka? I na jaki czas przed sesjami to brałeś?
To znajdz kogos prywatnie kto zajmuje sie zaburzeniami koncentracji czy pamieci, zadzwon i zapytaj go poprostu zeby cie zdiagnozowal konkretnie pod zaburzenia koncentracji. Wiekszosci sie pewnie nie chce w to bawic bo na metylofenidat potrzeba specjalne recepty a takiego wellbutrinu nie wypisuja bo sami malo maja z nim do czynienia z racji ze jest sporo drozszy a przeciez zawsze jakies ssri czy snnri wypisze moze nie pomoze ale raczej nie zaszkodzi i juz mozna nastepnego pacjeta przyjac.