29 Maj 2010, Sob 18:04, PID: 208116
Cytat:Tak, najgorsze są interakcje osobiste. Jak rozmawiałem z moją przyjaciółką fobiczką, to doszliśmy do wniosku, że nam by się najlepiej żyło w świecie, który by działał jak supermarket - nic nie musisz mówić, idziesz wyznaczonymi alejkami, kasujesz, płacisz, wychodzisz. Wymarzony świat dla fobików to świat robotówMiałem identycznie. Najłatwiej było mi w urzędach, sklepach i w innych sytuacjach, gdzie wiadomo, o co chodzi.
A przyczyną mojego nastawienia był lęk przed odmową. Irracjonalny, ale realny. Kiedy ktoś mi mówił "nie", czułem się na serio tak sponiewierany, zmiażdżony i poniżony, że wolałem o nic nie prosić.
Chciałem mieć zdolności telepatyczne albo dar proroctwa, żeby z góry wiedzieć, czy ktoś mi odmówi czy się zgodzi i podchodzić tylko do tych drugich.
To jest jedna z rzeczy, na które nie znalazłem sposobu. Po prostu zacisnąłem zęby i robiłem swoje.