07 Kwi 2013, Nie 20:16, PID: 346208
Ja też nie mam większych problemów z takimi drobnymi prośbami w stylu o pożyczenie długopisu , z "grubszymi" prośbami jednak się nie wychylam. Chyba tylko raz w życiu poprosiłam o pomoc w rzeczy rzeczywiście dla mnie ważnej, ale z wielkim trudem. Tak normalnie jak ludzie widzą po mnie, że mam jakiś problem, to często mi na siłę wpychają pomoc (bo sama nie poproszę i odmówię, jak zaproponują), przez co w sumie czuję się bardziej sfrustrowana.
Z drugiej strony, jak ktoś mnie prosi o pomoc, jestem w stanie poruszyć niebo i ziemię, żeby jej udzielić. Czasami wydaje mi się, że to chore...
Z drugiej strony, jak ktoś mnie prosi o pomoc, jestem w stanie poruszyć niebo i ziemię, żeby jej udzielić. Czasami wydaje mi się, że to chore...