05 Lip 2008, Sob 0:28, PID: 39752
Czasem ktoś mnie gdzieś wyciąga i raczej nie oponuję, ale to tylko w roku akademickim. W wakacje kontakty się urywają. Ale nie w tym rzecz. Nawet jeśli gdzieś z kimś pójdę, i jak rozmawiam z ludźmi na względnym luzie, to i tak czuję przepaść między nimi a mną. Jakbym był za szklaną szybą - totalne oddzielenie i niezrozumienie. Tak, to ja nie rozumiem ich. Oni są normalni i żyją we wspólnym świecie, ja sam w swoim. Koszmarne uczucie. Ostatnio miałem taką właśnie sytuację. To całe udawanie jest tak męczące, no.. ciężko po prostu.. Jezu, chyba tylko jakaś terapia mi zostaje, bo tak to czarna dziura dookoła.
Czyli doskonale Cię rozumiem, avoidant. Trzymaj się.
Czyli doskonale Cię rozumiem, avoidant. Trzymaj się.