03 Lip 2013, Śro 18:13, PID: 356657
Cześć
Jak nie udasz się z tym do psychoterapeuty, to bardzo prawdopodobne, że będziesz bujać się z tym przez całe życie. Dlatego dzwonisz /udajesz się w najbliższych dniach do poradni psychologicznych w Twoim mieście, które mają kontrakt z nfz. Uwierz, że nie jesteś jedynym takim przypadkiem, jest nas mnóstwo. Dla psychoterapeuty praca z takimi ludźmi to chleb powszedni. Problem tkwi w Twojej głowie i nie ma innej możliwości jak rozpracowanie go. Możliwe, że będzie konieczna również farmakoterapia. Dlatego umawiasz się też na wizytę na nfz z lekarzem psychiatrą. Z lekami życie jest o wiele łatwiejsze, zobaczysz wtedy jakie to cudowne uczucie funkcjonować bez lęku.
Przepraszam za tryb rozkazujący, ale naprawdę nie ma innego wyjścia.
Dobrze, że masz ambicje i świadomość własnych zalet.
Fobikom ciężko się rozwijać, skoro każda czynność wykonywana publicznie wiąże się ze stresem i nic nie sprawia przyjemności.
Nie bagatelizuj tego. Ja swoje lęki też na początku chciałam pokonać sama, bez pomocy specjalistów. Skończyło się na ciężkiej depresji.
Jak nie udasz się z tym do psychoterapeuty, to bardzo prawdopodobne, że będziesz bujać się z tym przez całe życie. Dlatego dzwonisz /udajesz się w najbliższych dniach do poradni psychologicznych w Twoim mieście, które mają kontrakt z nfz. Uwierz, że nie jesteś jedynym takim przypadkiem, jest nas mnóstwo. Dla psychoterapeuty praca z takimi ludźmi to chleb powszedni. Problem tkwi w Twojej głowie i nie ma innej możliwości jak rozpracowanie go. Możliwe, że będzie konieczna również farmakoterapia. Dlatego umawiasz się też na wizytę na nfz z lekarzem psychiatrą. Z lekami życie jest o wiele łatwiejsze, zobaczysz wtedy jakie to cudowne uczucie funkcjonować bez lęku.
Przepraszam za tryb rozkazujący, ale naprawdę nie ma innego wyjścia.
Dobrze, że masz ambicje i świadomość własnych zalet.
Fobikom ciężko się rozwijać, skoro każda czynność wykonywana publicznie wiąże się ze stresem i nic nie sprawia przyjemności.
Nie bagatelizuj tego. Ja swoje lęki też na początku chciałam pokonać sama, bez pomocy specjalistów. Skończyło się na ciężkiej depresji.