30 Gru 2013, Pon 23:38, PID: 374507
Piotr napisał(a):Podejrzewam, że podobnie jak Ty masz w planie Pamiętaj, że następnego zaproszenia na sylwestra możesz już nie dostać...ale ja nie umiem tak kłamać prosto w oczy, że nie mogę zostać dłużej bo coś tam, poza tym ja naprawdę bardzo bałabym się tam iść i tam siedzieć, oni mają swoje sprawy, swoje tematy, ja raczej nie jestem im tam do niczego potrzebna tylko moja koleżanka chciała żebym z nią tam poszła, ale myślę, że nie bardzo zwracała by na mnie uwagę. Ludzie by myśleli: "co ona taka dziwna, po co przyszła skoro się nie odzywa". Wiem, że zaproszenia mogę już nie dostać, ale pociesza mnie sam fakt, że kiedyś ja spędziłam 2 razy sylwestra u niej, a potem 2 razy ją zaprosiłam do siebie, także nie było tak że wcale i że zawsze odmawiałam. Nie jest aż tak źle. Może do następnego sylwka mi się poprawi i będę bardziej odważna [w tym roku rozpoczynam terapię ].
Skoro będą w jednym miejscu to może pójdź np o 22.00 i wróć pod jakimś pozorem powiedzmy o 0.30. Długo tam nie będziesz, a koleżanka (Twoje szczęście, że ją masz ) na pewno się nie obrazi.