12 Cze 2014, Czw 16:58, PID: 395622
Teoretycznie znalazłem sobie idealną pracę dla samotnika. Tylko ja i moja maszyna w fabryce. A w praktyce słyszę tylko że powinienem być taki, sraki i owaki. Powinienem być demonem kreatywności, śpiewać, tańczyć i stać jeszcze na rękach. Kompletnie bez sensu, ale otaczający motłoch nie jest w stanie zrozumieć że ktoś może przychodzić na osiem godzin by wykonać swoją pracę i tyle. W dodatku nie piję kawy, ale ze mnie frajer.