14 Sie 2017, Pon 21:50, PID: 709239
Czy często obdarzacie osoby blisko was przytulasami czy raczej się od tego stronicie? Sprawia wam to jakąś przyjemnośc czy uważacie to za niepotrzebna formalność?
14 Sie 2017, Pon 21:50, PID: 709239
Czy często obdarzacie osoby blisko was przytulasami czy raczej się od tego stronicie? Sprawia wam to jakąś przyjemnośc czy uważacie to za niepotrzebna formalność?
14 Sie 2017, Pon 22:01, PID: 709240
Nienawidzę, gdy ktokolwiek mnie dotyka, to co dopiero mam powiedzieć o przytulaniu. Nie wiem, czy takie przytulanie sprawia przyjemność. Może gdy jest to ukochana osoba, to tak. Niestety nigdy nie miałem okazji.
14 Sie 2017, Pon 22:13, PID: 709242
Hmm... Gdy mój chłopak mnie przytula to jest okej. Ale ktokolwiek inny...choćby mama, to czuję się niezręcznie i mam ochotę się odsunąć.
14 Sie 2017, Pon 22:25, PID: 709243
Przytulanie się jest super, kocham się przytulać do chłopaka i mogłabym tak cały czas, na członków rodziny też się rzucam jak tylko najdzie mnie taka ochota xd Chociaż chyba zdaję sobie sprawę jak dziecinne może się to wydawać... No i gdyby chodziło o inne osoby mogłabym mieć duże zahamowania.
15 Sie 2017, Wto 0:37, PID: 709250
Lubię się przytulać do rodziny, znajomych itd. Myślę, że to też zależy od osób w jakich towarzystwie się obracamy. ogólnie jestem typem przytulasa
15 Sie 2017, Wto 1:58, PID: 709253
Lubię się przytulać do dziewczyny. Czy sprawia mi to przyjemność? Nie wiem, ale jej sprawia, a ja się lepiej czuję, gdy jej jest dobrze.
Z rodziną się nie przytulam. Chyba mógłbym przytulać większość dziewczyn bez większych oporów.
15 Sie 2017, Wto 19:14, PID: 709290
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15 Sie 2017, Wto 19:16 przez Zasió.)
Jeśli pominąć składanie życzeń, to chyba nigdy się do nikogo nie przytulałem. Nie miałem okazji.
Może do matki w dzieciństwie, ale na tyle wczesnym, ze nic konkretnego nie kojarzę. W sumie przy życzeniach to też tylko obejmowanie, nie?...
17 Sie 2017, Czw 21:53, PID: 709433
Przytulanie się w momencie składania życzeń w rodzinie jest dla mnie niezręczne. Robię się wtedy sztywny jak kij.
Mógłbym mieć lekkie opory przed przytulaniem się do bliskich znajomych czy przyjaciół, ale raczej nie miałbym nic przeciwko gdyby pierwsza zrobiła to druga osoba. Nawet wręcz przeciwnie, mogłoby mi się to podobać. Uznaję to za szczególny sposób okazania bliskości. No ale nie mam odpowiedniej osoby więc nici z przytulania. Przytulę się do swojej poduszki.
20 Sie 2017, Nie 10:49, PID: 709549
Bardzo lubię się przytulać, brakuje mi takiego rodzaju bliskości. Jednak przytulanie osób z rodziny jest dla mnie niekomfortowe, chyba dlatego bo okazywanie uczuć nigdy nie było czymś naturalnym w mojej rodzinie.
Za to przytulanie znajomych, osób, z którymi mam mocną więź emocjonalną, z którymi bardzo dobrze się rozumiem - to jest coś pięknego. Jest tylko ten problem, że sama raczej nie inicjuję uścisków, bo nie wiem jak druga osoba zareaguje a nie chcę zostać "odrzucona".
20 Sie 2017, Nie 12:30, PID: 709569
przytulanie jest very spoko i grzeje w srodeczku
20 Sie 2017, Nie 14:02, PID: 709578
Z przytulaniem nie mam az takiego problemu, choć w sumie okazji do niego raczej niewiele. Za to już z całowaniem w policzek owszem, nawet i w rodzinie. Zawsze sie tylko ocieram policzkiem
20 Sie 2017, Nie 15:06, PID: 709583
no na pewno jest spoko, blank, na pewno...
20 Sie 2017, Nie 21:59, PID: 709635
22 Sie 2017, Wto 17:36, PID: 709836
Kiedyś bardzo stroniłam od wszelkich form kontaktu fizycznego z innymi ludźmi. Z czasem mi przeszło i teraz chętnie bym się do kogoś przytuliła. Minęło już sporo czasu od ostatniego razu.
22 Sie 2017, Wto 20:39, PID: 709849
22 Sie 2017, Wto 21:38, PID: 709852
Przytulanie jest spoko, ale całowanie w policzek już nie. Gdy jakaś koleżanka chciała się przywitać cmokiem w policzek, to ja zawsze starałam się zastąpić to przytulasem, bo takie "pocałunki" w policzek to jakaś parodia. Ludzie dotykają się policzkami, a usta jedynie po nich muskają albo i nie. Ciężko mi było wykonać ten manerw. Dla niektórych ludzi pewnie nie stanowi to żadnego problemu i robią to spontanicznie, niestety u mnie nic spontanicznie nie jest, wszystko analizuję i muszę wiedzieć jak coś zrobić od A do Z.
23 Sie 2017, Śro 19:06, PID: 709911
no, to jest i dla mnie coś okropnego, a jak ci składają życzenia albo ty komuś składasz, to każdy k...a próbuje cmokać, tzn każda kobieta w moim przypadku
nie wiem co mam robić, całować starą ciotkę albo jakaś obcą babę/dziewczynę w policzek? jakoś tak kurna niezręcznie... trudno powiedzieć, czemu, ale jakoś tak.
30 Wrz 2017, Sob 20:09, PID: 712295
Szczerze mówiąc, kiedyś kompletnie nie znosiłam tego zwyczaju z tulaskami i całusami w policzek, Jezu, o co w tym biega. Kompletnie czułam dyskomfort, poza tym, oni robili to tak naturalnie, ja czułam się jak sztywna kłoda.
Dzisiaj muszę powiedzieć, że mój stosunek nieco się zmienił, przywykłam do tulasków i całusków, jakkolwiek mega przyjemności mi to nie daje, tak czasami się tego domagam, bo to taki symbol "przyjaźni" xD Jednakże, muszą to być osoby, do których absolutnie nic nie mam, ani nie czuję od nich i przez nich zagrożenia, inaczej znowu drewno powraca. Z najbliższymi uwielbiam kontakt fizyczny. Nie mam na myśli seksu, bo tak to zabrzmiało, ale wzięcie kogoś takiego pod ramię daje mi poczucie bezpieczeństwa, zaś tulaski z psiapsi i chwycenie ją za dłoń (w chwilach zwierzania się, czy coś w tym stylu) także jest mega mile widziany.
01 Paź 2017, Nie 3:34, PID: 712310
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01 Paź 2017, Nie 22:09 przez Caveman27.)
Dziś przytuliłem na spotkaniu kilka osób, które dopiero co poznałem. Było fajnie. Nie wiem czy mi to coś dało, no może poza poczuciem tego, że jestem zaakceptowany. Ale chciałbym to jeszcze raz. Przytulałam osoby obojga płci.
Edit: Głupi jestem.
02 Paź 2017, Pon 17:44, PID: 712462
(01 Paź 2017, Nie 3:34)Caveman27 napisał(a): Dziś przytuliłem na spotkaniu kilka osób, które dopiero co poznałem. Było fajnie. Nie wiem czy mi to coś dało, no może poza poczuciem tego, że jestem zaakceptowany. Ale chciałbym to jeszcze raz. Przytulałam osoby obojga płci. Dlaczego głupi?
02 Paź 2017, Pon 18:59, PID: 712478
Przy składaniu życzeń to jestem jak kołek. Z dziewczyną lubiłem się przytulać, ale z facetami już jest dziwnie. Chociaż raz rozpostarł przede mną ręce stary, dobry kolega, którego dawno nie widziałem i ten uścisk był taki serdeczny i przyjemny.
25 Paź 2017, Śro 12:19, PID: 714194
Nigdy nie lubiłem przytulania, kojarzy mi się ze słabością.
Nie lubię też ogólnie dotyku, kiedyś mnie obrzydzał, teraz po prostu krępuje.
08 Gru 2017, Pią 21:10, PID: 719922
Z dotykiem mam problem, więc żadna jego forma nie wchodzi w grę. Unikam tego. Irytują mnie ludzie, którzy do każdego biegają z łapami. Jest to mi całkowicie niepotrzebne i bardzo nieprzyjemne. Nie widzę sensu w przytulaniu znajomych, przyjaciół, czy kogoś tam. Nie wiem po co.
08 Gru 2017, Pią 22:22, PID: 719931
Kiedy byłam dzieckiem, a w odwiedziny przychodzili krewni, stałam tylko jak słup i w ogóle nie odwzajemniałam uścisku, a pocałowany policzek od razu wycierałam rękawem lub szłam się umyć. Zdarzało mi się też wyrywać z przytulania, zanim nauczyłam się, że tak nie wypada. Z takim powitaniem lub pożegnaniem w przypadku rówieśników spotkałam się dopiero w liceum, gdzie prawie wszyscy dawali przytulasa i cmoka obok policzka. Tutaj starałam się to już jakoś odwzajemniać, ale wychodziło bardzo niezręcznie i czułam się jak robot. Tak naprawdę jednak chciałabym umieć się przytulać i mieć taką osobę, która szczerze cieszyłaby się na mój widok - nie umiem tego robić, ale przytulanie kojarzy mi się bardzo pozytywnie. Nawet z rodzicami nie witam się w taki sposób po kilkudniowej wycieczce, w zasadzie nigdy żadnego zwrotu powitalnego wobec nich nie używam, bo nie wiem co powiedzieć...
Myślę teraz często o różnych aspektach mojego zachowania i zauważyłam na przykład, że nie potrafię dobrze ściskać dłoni - na powitanie lub "znak pokoju" ściskam za mocno, z kolei składając komuś życzenia majtam w dół i w górę jakbym strzepywała termometr. Dopóki ktoś mi na to nie zwrócił uwagi, nawet nie przyszło mi do głowy, że w stresie mocno przesadzam. Jakie to deprymujące, że muszę uczyć się niektórych gestów czy czynności jak dziecko, a nawet i nie, bo nie robię tego automatycznie, tylko cały czas wszystko analizuję. Taka kaleka społeczna -
09 Gru 2017, Sob 9:50, PID: 719947
Lubię jedynie dużo fantazjować o przytulaniu, w fantazjach przytulanie jest bardzo fajne.
|
|