04 Lut 2015, Śro 20:00, PID: 432622
Ja nie mam się za bardzo przed kim wstydzić tego, że nie mam przyjaciół, ale sama się z tym czuję po prostu jak bezwartościowe . Generalnie patrząc na moich 'znajomych' stwierdzam, że niektórzy z nich są naprawdę okropnymi osobami; nabijają się z innych, są fałszywi, wredni, notorycznie kłamią i uważają się za lepszych. Mimo to mają pełno znajomych, przyjaciół, co więcej są w związkach. To takie irytujące. Mam wiele wad, ale szanuję drugą osobę i nie zachowuję się tak jak wyżej wspomniani. I cóż z tego mam? Nic. Czasem zastanawiam się czym sobie zasłużyłam na takie traktowanie, a może raczej jego brak - po prostu dlaczego jestem skazana na samotność? Doszłam do wniosku, że to pewnie nie z powodu FS, ale krzywej mordy. To by tłumaczyło bycie życiowym nieudacznikiem...