08 Wrz 2015, Wto 23:24, PID: 469874
Czasem się wstydzę, ale zazwyczaj czuję raczej przygnębienie, że w razie czego nie mam z kim na koncert iść (fakt faktem, że jak ktoś chce, to zawsze sobie kogoś pozna, bo z reguły są tam fajni ludzie, no ale jeszcze trzeba się przemóc), że jak gdzieś wychodzę, to z reguły sam... Miałem w liceum znajomych, ale o zupełnie innych zainteresowaniach, poglądach, nawet charakterach i męczyli mnie na dłuższą metę. Ale jednak byli i jakaś więź istniała. Teraz ciężko stwierdzić, jak to będzie.