13 Kwi 2016, Śro 17:13, PID: 531826
Przecież te liczby na fb to jakiś bulszit. Na podstawie liczby znajomych nie można wyciąnąć żadnych wniosków, bo jedni zapraszają kogo popadnie, inni są "popularni", inni mają faktycznie dużo znajomych. Pewne jest to, że nie ma chyba możliwości naprawdę znać 1000 osób. Co do tematu, kiedyś było mi czasem wstyd jak ktoś opowiadał o swoim bogatym życiu towarzyskim, a ja nie miałem w sumie w tym temacie wiele do powiedzenia. Teraz tylko czasem smuteczek, że wyszłoby się gdzieś coś porobić, a zostaje albo latać samemu albo siedzieć w domu.