24 Paź 2017, Wto 18:18, PID: 714121
Wstydzę się tego ale chyba tylko gdy poznaję kogoś nowego i ta osoba pyta mnie co robiłam w weekend a ja, że się nudziłam.
W ogóle boję się w poznawaniu nowych osób tego, że "wyda się" jaka to jestem beznadziejna i że nie mam prawie w ogóle znajomych, że większość czasu spędzam w domu. Często miałam sytuacje, że ktoś otwarcie wyrażał swoje zdziwienie gdy się o tym dowiadywał.
Mało znam ludzi takich jak ja, którzy nie mają w ogóle albo mają bardzo mało znajomych. Wiadomo, że raczej nikt się z tym nie afiszuje, jednak wydaje mi się, że większość ma jakichś tam znajomych i nie spędza każdego weekendu w samotności. Raczej przeciwnie, wykorzystują czas wolny by spotkać się z kimś. Dlatego boję się, że ludzie pomyślą, że coś musi być ze mną nie tak skoro nie mam znajomych i ciągle siedzę w domu.
W ogóle boję się w poznawaniu nowych osób tego, że "wyda się" jaka to jestem beznadziejna i że nie mam prawie w ogóle znajomych, że większość czasu spędzam w domu. Często miałam sytuacje, że ktoś otwarcie wyrażał swoje zdziwienie gdy się o tym dowiadywał.
Mało znam ludzi takich jak ja, którzy nie mają w ogóle albo mają bardzo mało znajomych. Wiadomo, że raczej nikt się z tym nie afiszuje, jednak wydaje mi się, że większość ma jakichś tam znajomych i nie spędza każdego weekendu w samotności. Raczej przeciwnie, wykorzystują czas wolny by spotkać się z kimś. Dlatego boję się, że ludzie pomyślą, że coś musi być ze mną nie tak skoro nie mam znajomych i ciągle siedzę w domu.