06 Sty 2015, Wto 3:15, PID: 428560
niesmialytyp napisał(a):a pierwszym krokiem dla mnie była nie chęć tej szumnie opiewanej walki ale jej przeciwieństwo. Po prostu się poddałem i zaakceptowałem to że jestem jaki jestem. Bez wbijania samemu sobie szpili mogłem pomyśleć co robić z tym dalej.Milowy krok mz.