24 Sie 2008, Nie 20:58, PID: 58904
Mój 60letni ojciec ma fobię społeczną i siedzi w domu sam, bo nikt nie chce z nim gadać, moja matka jeździ gdzieś po Polsce, nikt ojca nie chce odwiedzać, bo... ,,ja nie wiem, o czym mam z nim rozmawiać" - mówią i ... najgorsze jest to, że ja sama o ojcu mam takie zdanie. Jestem do niego podobna, boję się, że skończę jak on.
Z osobą, którą znam blisko jestem rozmowna, dowcipna, mam humor, cięty język, wśród znajomych milczę, jestem nudna jak flaki z olejem. To przez to, że praktycznie nie mam życia prywatnego, większość czasu poświęcam pracy, a przecież nikt nie chce słuchać opowieści o pracy.
Po pracy czas spędzam w domu, więc nic się nie dzieje, nie wchodzę z ludźmi w relacje, nie biorę udziału w różnych wydarzeniach, nie biorąc udziału w wydarzeniach nie mam o czym opowiadać. A nawet jak mam, to wciąż się obawiam, że ludzie nie maja ochoty mnie słuchać, że robię im krzywdę narażając na przebywanie z tak beznadziejną osobą jak ja, dlatego się wycofuję.
Ludzie tracą do mnie cierpliwość, przerywają w połowie pierwszego zdania, wychodzą w środku mojej opowieści, dlatego wolę milczeć i mieć wszystkich gdzieś niż nawiązywać kontakty.
Wkurza mnie to, że czuję się odpowiedzialna za przebieg rozmowy, inni sie nie starają a ja tak, nie chce mi się już starać.
Z osobą, którą znam blisko jestem rozmowna, dowcipna, mam humor, cięty język, wśród znajomych milczę, jestem nudna jak flaki z olejem. To przez to, że praktycznie nie mam życia prywatnego, większość czasu poświęcam pracy, a przecież nikt nie chce słuchać opowieści o pracy.
Po pracy czas spędzam w domu, więc nic się nie dzieje, nie wchodzę z ludźmi w relacje, nie biorę udziału w różnych wydarzeniach, nie biorąc udziału w wydarzeniach nie mam o czym opowiadać. A nawet jak mam, to wciąż się obawiam, że ludzie nie maja ochoty mnie słuchać, że robię im krzywdę narażając na przebywanie z tak beznadziejną osobą jak ja, dlatego się wycofuję.
Ludzie tracą do mnie cierpliwość, przerywają w połowie pierwszego zdania, wychodzą w środku mojej opowieści, dlatego wolę milczeć i mieć wszystkich gdzieś niż nawiązywać kontakty.
Wkurza mnie to, że czuję się odpowiedzialna za przebieg rozmowy, inni sie nie starają a ja tak, nie chce mi się już starać.