02 Sty 2009, Pią 19:30, PID: 106899
Nie wiem, czy kiedykolwiek do tego dojdzie. Ten paniczy lęk przed bliskością. Raz gdzieś na imprezie w górach jedna koleżanka taka dalsza znajoma, trochę popiła, ja poszedłem do swojego pokoju bo nie piłem i chciało mi się spać . Za chwile przyszła do mnie, w samych majtkach i podkoszulku( cały wieczór siedział mi tak na kolanach), zeszło nam może z pięć minut, a ja doszedłem do wniosku że nie, ale ona nie odpuszczała to ziołem ją na ręce i odniosłem do pokoju. Panienka była nawalona, a ja nienawidzę tych panienek co popiją i chcą się parzyć ze wszystkimi , nie chciałem żeby to tak wyglądało. Poza tym, miałem wtedy przyjaciółkę i myślałem że coś wyjdzie. Teraz żałuje, bo panienka była pierwsza klasa, jak z Playboya. Ehh