18 Lip 2012, Śro 13:49, PID: 309058
furia napisał(a):chciałam coś powiedziec tym załamanym 20-25latkom.
Po wielu doświadczeniach własnych, wielu rozmowach z innymi ludzmi, po analizie wielu przeprowadzonych badań na ten temat, a także po zgłębianiu teorii ludzkiej psychiki mogę powiedzieć, że najlepszy czas na pierwszy raz to okolice 25 roku życia. Każdy rozwija się inaczej,. dlatego napisałam "okolice 25". W tym wieku człowiek na ogół jest pewien, czego oczekuje. Zdaje sobie sprawe, że inni ludzie mogą go tylko wykorzystać. W tym wieku wyrasta się często z młodzienczych ideałów itd. A, co najważniejsze, można wziąć większą odpowiedzialnośc za dziecko niż mając lat 17.
człowiek po 25 roku życia jest w stanie pełniej przeżyć seks. Uważam, że wcześniej (jeszcze raz zaznaczam że granica 25 jest umowna dla mnie) psychika nie jest na seks po prostu gotowa.
do chłopaków którzy czują się zle z powodu braku tego doswiadczenia: kiedy już ten czas przyjdzie to ja radzę nie mowic partnerce ze się jest prawiczkiem. Są rozne kobiety, jedne to kręci, inne odstrasza. Ale na pewno nie działa to pobudzająco, ta wiedza jest niepotrzebna. Ona się będzie stresowac i denerwować, wy tez i po co to komu. Po wszystkim jest czas, żeby to wyznać. Wtedy taka informacja na ogół dla kobiety będzie miła
"trenowanie z dziwką" - co kto lubi. jest jedno ale - powinna być droga, tzw luksusowa, takie dbają o klientów. Jeżeli się pójdzie z "dziwką" z dyskoteki, która nic nie bierze za usługi to dopiero można się nasłuchać.... Jeżeli wystąpi jakiś problem typu przedwczesny wytrysk (co jest normalne przy początkach współżycia) to podejrzewam że taka osoba delikatnie mówiąc nie wykaże się zrozumieniem.
Ideałem byłoby spróbować z kimś, kogo się będzie darzyć sympatią, uczuciem, z kimś miłym i dobrym. Mądra kobieta po wszystkim zapyta z zalotnym uśmiechem "zaraz to poprawimy, prawda?".
Nie szukajcie mało doświadczonej wyuzdanej siksy, która jest przesiąknięta informacjami zalewającymi nas z filmów porno i takich tam, że prawdziwi stosunek trwa 30 minut, a prawdziwy penis mierzy 20 cm. Jeżeli ktoś ma was skrzywdzić, to właśnie taka dziewczyna.
na koniec powiem, że jeśli chodzi o osoby zaburzone, to seks potrafi dać wiele dobrego, ale też wiele schrzanić. Trudny temat, temat rzeka... ale warto o nim rozmawiać, tak uważam.
Uważam, że nie ma co pocieszać ludzi. Prawda jest taka, ze nie ma żadnej przewagi "okolic 25" nad latami wczesniejszymi oscylujacymi w granicach normy statystycznej czyli 18-20.
Własnie kształtowanie i precyzowanie swoich potrzeb poprzez doświadczenia jest piękne i pozwala wyrosnąc człowiekowi na zdrową jednostkę.
Ktos kto nie miał pierwszego razu w normalnym okresie do tego przeznaczonym, z reguły staje się przepełnionym teoriami cynikiem, w którym zero spontanicznosci i umiejetnosci poniesienia się emocjom.
Mnóstwo straconych lat i to chyba własnie swiadomosc straconej młodości najbardziej boli. Im człowiek starszy i wiecej młodosci mu umkneło tym silniejsze sa napady frustraci i bólu.
A co do mówienia kobietom o niedoswiadczeniu... umówmy się taki 25 letni prawiczek byłby tak zestresowany, ze nie dałoby się tego ukryc. 90% jak nie więcej kobiet uznałoby, ze "coś z takim nie tak" skoro do tej pory nie miał dziewczyny, a po co byc z kims "nie tak" skoro mnóstwo normalnych? Mało kto sięga z własnej woli po wybrakowany towar.
Ja zresztą nie jestem już w stanie nawet zagadania czy umówić się na randkę. Stres by mnie zabił, przecież ja nawet nie wiem jak się zachowywać.
Dla mnie prostytutki to nie jest wyjście, mam wrazenie, ze jeszcze bardziej bym się upodlił i przypieczetował przegrane życie.
Niestety FS ma to do siebie, ze o wiele bardziej negatywnie wpływa na mężczyzn. Odziera nas z poczucia męskości... kobieta z FS może dalej być kobieca.
Pozostaje się pogodzic z samotnym życiem. Natomiast chłopaki w wieku 20-25 niech walczą, bo warto.