19 Lip 2012, Czw 12:03, PID: 309354
Cytat:Próby w czasach szkolnyc (...) jaki może z tego wyniknać.teraz zrobie cie troche w balona i odpowiem, ze wcale nie potrzebowalem przeczytac twoja wypowiedz, by wiedziec co w niej bedzie. mniej-wiecej to samo -z roznymi tam wariacjami- opowiada kazdy, kto ma podobny problem do ciebie; dochodzi do niemal identycznych wnioskow i jest rownie mocno przekonany, co do ich slusznosci. ja wiem, cholernie ci ciezko, to nie jest przyjemne marnowac w ten sposob zycie, co nie zmienia faktu, ze jest to pewien schemat tutaj na tym forum. nic nowego.
interesujaco sie robi, gdy ktos sie juz troche podleczy i zaczyna dostrzegac, co tak naprawde jest grane...
niestety, nie bede w stanie napisac tutaj nic, co sprawiloby, zebys nagle ozdrowial. chcialbym, ale nie da sie. chcialbym chociaz, zeby z tej twojej tlacej sie nadziei cos zaiskrzylo
Cytat:Nie do konca albo może tylko Ci się tak wydaje. Zauwazyłem, ze często osoby, które z czegoś wyszły, zamiast współczuc tym, którzy w tym tkwią, wyżywają się na nich. Tak jakby chcą się wyżyc za to, że kiedyś oni sami tacy byli i musieli przez to przechodzic. W sumie to dosyć dziwny mechanizmnie.. bardzo dobrze pamietam, gdzie bylem jeszcze jakis czas temu i predko tego nie zapomne.
caly ten dziwny mechanizm wynika z frustracji, a nie z sadystycznej checi odwetu. ciezko patrzec jak ktos nie leczy uleczalnego zaburzenia; tym bardziej ,ze to przypomina postawe samego siebie z kiedys tam.
Cytat:Podobnie jak i nad Tobą. Gdyby bycie fobikiem było czymś normalnym i każdy miał takie problemy, jak Ty to nie chciałbyś być inny. Chciałeś z tego wyjść tylko dlatego, że owa ludzka masa w większości to osoby bez fobii i czułes się gorszy od nich.nie?...
poniewaz nie jestem schizoidalny czy autystyczny, to czerpie przyjemnosc z przebywania z ludzmi. jestem stadny. z fobii leczylem sie dlatego, bo strach nie pozwalal mi cieszyc sie z relacji spolecznych, a nie dlatego, ze chcialem sie komus przypodobac o.o