02 Lip 2015, Czw 21:11, PID: 451292
A miało nie być kontrowersyjnie
Jak można stygmatyzować ludzi, którzy nie mają wpływu na to, kto ich pociąga? Tylko dlatego, że są w mniejszości i że jest to w pewnych kręgach nieakceptowane?
Też uważam, że jeżeli nie wyrządzają nikomu krzywdy swoim postępowaniem, to niech sobie żyją jak chcą.
I żeby nie było... wkurzają mnie te wszystkie marsze równości, bo po cholerę się z tym obnosić. Żyję jak chcę, ale pozwalam innym do tego samego.
Jaki egoizm? Jaka odpowiedzialność? Przecież jak ktoś nie czuje się gotowy ani chętny do posiadania potomstwa, to po co ma je mieć? Żeby unieszczęśliwiać kolejne pokolenia, które będą potem wylewać swoje żale za zmarnowane dzieciństwo m.in. na różnych forach internetowych? Jaka w tym logika? To jakieś kompletne uproszczenie wszystkiego
W ogóle to dziękuję za podjęcie dyskusji (mimo odmiennych poglądów i nieco burzliwej atmosfery)
Tośka napisał(a):...Dokładnie.
Tośka napisał(a):...Zgadzam się w 100%. I próbuję przekonać bezskutecznie pewną osobę, że osoba mająca inne cele życiowe, nawet jak jest w jej oczach zaburzona przez sam fakt owej odmienności, to wcale nie znaczy, że musi się z tego rzekomego zaburzenia leczyć, jeżeli jej ono pasuje.
Tośka napisał(a):...Z tymi instynktami to też różnie bywa, nie każdy odczuwa w takim samym stopniu, a niektórzy wcale... ale czy to znaczy od razu, że coś z nim nie teges?
Ksenomorf napisał(a):Może wierzy, może tak mu się wydaje, ale przecież może się także mylić (więc po co ma na siłę innych indoktrynować, w dodatku wbrew ich woli). Ja osobiście nie znam osób nieomylnych.Tośka napisał(a):...
Bo wierzę, że ich postępowanie jest nienaturalne czy niewłaściwe.
shalafi napisał(a):A ja nie, bo uważam za błędne założenie, że homoseksualizm to orientacja a nie dewiacja.Aha, czyli powinno się na siłę wszystkich zmieniać, żeby byli hetero (nawet wbrew ich woli i ze szkodą dla ich psychiki). Gdzie tu tolerancja?
Jak można stygmatyzować ludzi, którzy nie mają wpływu na to, kto ich pociąga? Tylko dlatego, że są w mniejszości i że jest to w pewnych kręgach nieakceptowane?
Też uważam, że jeżeli nie wyrządzają nikomu krzywdy swoim postępowaniem, to niech sobie żyją jak chcą.
I żeby nie było... wkurzają mnie te wszystkie marsze równości, bo po cholerę się z tym obnosić. Żyję jak chcę, ale pozwalam innym do tego samego.
shalafi napisał(a):Jestem przeciwny celibatowi i nie uznaję księży za autorytety.Czyli uważasz, że księża również powinni uprawiać seks?
shalafi napisał(a):Cytat:Dziś bezdzietność z wyboru jest coraz bardziej powszechnym zjawiskiem. Ludzie mają dostęp do informacji, mogą świadomie podejmować decyzje, planować swoje życie. Co w tym złego?
Złe jest wtedy, gdy w długim okresie egoizm bierze górę nad odpowiedzialnością za innych.
To że ktoś w krótkim okresie nie decyduje się na dziecko np. ze względów finansowych jest normalne.
Jaki egoizm? Jaka odpowiedzialność? Przecież jak ktoś nie czuje się gotowy ani chętny do posiadania potomstwa, to po co ma je mieć? Żeby unieszczęśliwiać kolejne pokolenia, które będą potem wylewać swoje żale za zmarnowane dzieciństwo m.in. na różnych forach internetowych? Jaka w tym logika? To jakieś kompletne uproszczenie wszystkiego
W ogóle to dziękuję za podjęcie dyskusji (mimo odmiennych poglądów i nieco burzliwej atmosfery)