08 Lis 2015, Nie 21:13, PID: 486210
Z tym krzykiem i niewzruszeniem to u mnie tak nie ma bo ja właśnie mam tak, że dopiero po pewnym czasie dociera do mnie to co się dookoła dzieje (opóźniona reakcja na bodźce), więc z tym też nie przesadzajmy.
Prędzej bym dostał zawału/szybkiego bicia serca niż wyszedł bez emocji. Robotem przecież nie jestem.
Prędzej bym dostał zawału/szybkiego bicia serca niż wyszedł bez emocji. Robotem przecież nie jestem.