29 Sty 2016, Pią 3:19, PID: 511370
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Sty 2016, Pią 3:21 przez Kgg.)
Witaj na forum Nie napiszę prawie nic, czego nie napisaliby moi poprzednicy, ale powtarzanie też jest czasem przydatne.
Opisana przez Ciebie sytuacja jest mi bliska, bo przeżyłam podobną w liceum. Chciałabym Cię zapewnić, że nie jesteś w najmniejszym stopniu debilem, a wariatem tylko troszeczkę (ale podobno tylko wariaci są coś warci ). Musisz się leczyć i to jest w tej chwili o wiele ważniejsze niż Twoje studia. Terapię Richardsa (robi się ją samodzielnie, na początku wyłącznie w domu) możesz zacząć już dziś i bardzo polecam Ci to rozwiązanie. Nie jest to jednak pełnoprawny substytut psychiatry/psychologa.
Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień okaże się dla Ciebie dobry (w większości to, czy tak będzie, zależy od Ciebie). Trzymaj się!
Opisana przez Ciebie sytuacja jest mi bliska, bo przeżyłam podobną w liceum. Chciałabym Cię zapewnić, że nie jesteś w najmniejszym stopniu debilem, a wariatem tylko troszeczkę (ale podobno tylko wariaci są coś warci ). Musisz się leczyć i to jest w tej chwili o wiele ważniejsze niż Twoje studia. Terapię Richardsa (robi się ją samodzielnie, na początku wyłącznie w domu) możesz zacząć już dziś i bardzo polecam Ci to rozwiązanie. Nie jest to jednak pełnoprawny substytut psychiatry/psychologa.
Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień okaże się dla Ciebie dobry (w większości to, czy tak będzie, zależy od Ciebie). Trzymaj się!