18 Paź 2016, Wto 0:34, PID: 586389
Cytat:Znajomych w moim mieście też żadnych nie mam. [...] Wcześniej miałam jeszcze dwie koleżanki, z którymi też widywałam się raz na rok, jednak porozjeżdżały się do innych miast.
Znam ten ból.
To jest chyba obecnie dla mnie najgorsze, że nie mam (w swojej miejscowości) za bardzo z kim spontanicznie wyjść, np. posiedzieć sobie nad rzeką lub pogadać/porobić cokolwiek na mieście.
W weekend siostra zabrała mnie na spotkanie ze swoimi znajomymi. Czułem się jak piąte koło u wozu. Wszyscy oni byli radośni, ekstrawertyczni, wygadani. A ja praktycznie cały czas siedziałem i milczałem jak ta d*pa. W takich chwilach człowiek zdaje sobie sprawę jak bardzo jest zacofany społecznie. :-(