13 Sty 2017, Pią 22:46, PID: 608427
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13 Sty 2017, Pią 23:04 przez facehugger.)
Problem leży w tym, że w wieku powyżej 25 lat kiedy większość pokończyła szkoły czy jest na etapie kończenia studiów, ma już swoje paczki znajomych i sobie w nich spędza czas.
Ktoś kto po szkole lub studiach nie posiada umiejętności społecznych na tyle aby mieć znajomych z którymi sobie czasem wyskoczy gdzieś, z dużym prawdopodobieństwem już nie wyrwie się z tego samotnego kręgu chyba że będzie miał niebywałe szczęście.
Osobiście nie mam nawet minimalnych możliwości aby zrobić coś z tym fantem, a na szczęście nie liczę, pytanie tylko do jakiego wieku będę tak się telepał i kiedy poczuję już pełne zrezygnowanie wiążące się z akceptacją owego stanu rzeczy. Czy w ogóle to poczuję.
Ktoś kto po szkole lub studiach nie posiada umiejętności społecznych na tyle aby mieć znajomych z którymi sobie czasem wyskoczy gdzieś, z dużym prawdopodobieństwem już nie wyrwie się z tego samotnego kręgu chyba że będzie miał niebywałe szczęście.
Osobiście nie mam nawet minimalnych możliwości aby zrobić coś z tym fantem, a na szczęście nie liczę, pytanie tylko do jakiego wieku będę tak się telepał i kiedy poczuję już pełne zrezygnowanie wiążące się z akceptacją owego stanu rzeczy. Czy w ogóle to poczuję.