16 Wrz 2016, Pią 21:21, PID: 577599
Dzięki wszystkim za odpowiedzi.
W sprawie terapii to odpowiem wszystkim zbiorczo.Nie,nie byłem ani u psychologa,ani psychiatry.Zastanawiam się,czy miałoby to sens.Czytam opinie,że to generalnie strata czasu i pieniędzy,że lekarze przepisują jakieś uzależniające antydepresanty.Komuś taka terapia pomogła ? Było wyraźniej lepiej ?
Co do waszych porad w sprawie pracy/kursów - dzięki,przemyślę to.Pogrzebię w internecie,może coś znajdę.
TomaszJudym napisał(a):I jakbyś mógł napisać czego konkretnie żałujesz? Jakbyś mógł to co zrobiłbyś inaczej w swoim życiu?Żałuję,że za 5 lat już będę miał 30-tkę,a jestem takim życiowym nieudacznikiem.Żałuję,że "najlepsze lata życia" spędziłem przed komputerem i telewizorem,oraz w łóżku.A co zrobiłbym inaczej ? Gdybym wiedział,że znajdę się w takiej sytuacji,to po prostu nie odkładałbym wszystkiego na później.Starałbym się być bardziej otwarty,skonkretyzowałbym relacje z dziewczynami i mocno zabiegał o znalezienie drugiej połówki.Z większą determinacją chciałbym utrzymać znajomości z kilkoma osobami,a po zakończeniu szkoły w najbliższym terminie zdałbym maturę i poszedł na studia,a następnie do pracy.
niki11 napisał(a):Tomasz, nie przesadzaj z tą tragiczną sytuacją, moim zdaniem 25 lat to młody wiek i jeszcze Plavi może zmienić swoje życie, jak chodziłam do liceum zaocznego, to ja byłam jedną z najmłodszych w grupie, było bardzo dużo osób w wieku 25 lat, ba nawet dużo starszych, którzy jeszcze chcieli coś zrobić ze swoim życiem, zdać mature, iść na studia, to nic dziwnego. Ja bym na Twoim miejscu złożyła wniosek i napisała tą maturę, bo nie oszukujmy się matura bardzo pomaga, a jak zdasz to zawsze możesz iść na studia. Powodzenia i nie załamuj się, nie jesteś po 50sce żeby narzekać Całe życie przed TobąPewnie,że matura bardzo pomaga.Niestety to nie jest takie proste w moim przypadku.W tej chwili jej zdanie to byłaby dla mnie sprawa bardzo trudna,lub nawet nierealna.Świetnym uczniem w liceum nie byłem,potrzebowałem korepetycji z kilku przedmiotów.A dzisiaj po kilku latach przerwy w nauce,już szczerze mówiąc niewiele pamiętam.Jakkolwiek głupio to zabrzmi -nawet języków obcych zapomniałem.
butterfly92 napisał(a):rozumiem co czujesz. Ja mam 24 lata i też mam uczucie przegranego życia. Z tego co piszesz, to aż do liceum miałeś jakieś tam kontakty z rówieśnikami. Ja miałam je tylko w podstawówce, a i tak były rzadkie. W gimnazjum już prawie wcale, a szkoła średnia i studia to już w ogóle brak życia towarzyskiego.Jeszcze w szkole policealnej miałem kontakt i z rówieśnikami,z młodszymi i ze starszymi ode mnie. Poszedłem tam w dużej mierze po prostu z braku kontaktu z innymi ludźmi i było ok.
m.c. napisał(a):Nie mam pomysłu na życie, a czas ucieka. Przyjąłem rolę obserwatora, facebooki instagramy itd, co czasami jest frustrujące ale ciekawe.. Często wyobrażam sobie jak mogłoby wyglądać moje życie gdybym podjął kiedyś inne decyzje, ale nie robie nic żeby zmienić swoją sytuację, bo wiem że i tak przegram. Zycie obserwatora, marzyciela PRZEGRYWA nie jest jakieś straszne, tylko trzeba się pogodzić ze swoim losem.. ;vU mnie było tak samo,też przeglądałem facebooki i instagramy znajomych mi ludzi,skakałem po różnych forach i lubiłem czytać o problemach innych.Jakiś czas temu jednak skasowałem facebooka,bo miałem już dość katowania się szczęściem innych i patrzenia jak znajomi mi ludzie dają sobie radę w życiu.Kończą studia,mają pracę,podróżują po świecie,zaręczają się,biorą śluby,a niektórzy mają już nawet dzieci.A ja jestem w czarnej dup*e.
W sprawie terapii to odpowiem wszystkim zbiorczo.Nie,nie byłem ani u psychologa,ani psychiatry.Zastanawiam się,czy miałoby to sens.Czytam opinie,że to generalnie strata czasu i pieniędzy,że lekarze przepisują jakieś uzależniające antydepresanty.Komuś taka terapia pomogła ? Było wyraźniej lepiej ?
Co do waszych porad w sprawie pracy/kursów - dzięki,przemyślę to.Pogrzebię w internecie,może coś znajdę.