05 Lip 2011, Wto 18:06, PID: 260999
Witam. Piszę do was bo mam problem.. a mianowicie gdy jestem wśród ludzi mam twarz bez żadnego wyrazu.. nie potrafię się uśmiechać, robic różne miny jakie ludzie robia gdy z kimś rozmawiają, cały czas mam blokadę na twarzy. Gdy z kimś rozmawiam i dana osoba sie na mnie patrzy nie wiem co zrobić z oczami, gdy na siłę się patrzę to i tak dłuzej nie umiem wytrzymac tego napięcia i spuszczam wzrok. Mało się odzywam a gdy już się odezwę to w jednej chwili przychodzą mi myśli-że dana osoba nie chce ze mna rozmawiać. Mam problem nawet z napisaniem tego posta..
Mam strasznie niskie poczucie wlasnej wartośći, nie wiem jak mogłabym uwierzyć w siebie.. Często czuję, że się cała 'palę' To jest uczucie nie do opisania. straszne bardzo.. Gdy gdzieś wychodzę cały czas jest mi gorąco..
Chciałabym umieć rozmawiać z ludźmi i nie bać sie odzywac, ale najwazniejsze to nie miec tego zdenerwowania w sobie bo to ono własnie blokuje mnie ze nie potrafie nic zrobic.. Jestem źle nastawiona do ludzi, w kazdym widze wroga.. nie potrafię polubic samej siebie a co dopiero innych..
Często sobie wyobrażam jak to pieknie by bylo gdybym byla przebojowa, asertywna, znała swoją wartosc.
A jest wszystko na odwrot, wyjde z domu czuje sie zle, siedze w domu czuje sie zle ze nigdzie nie wychodze, zmuszam sie do czegos tez źle, nie ma zadnej poprawy, co mi radzicie?
Dajcie mi jakąs motywacje Chce sie zmienic!
Mam strasznie niskie poczucie wlasnej wartośći, nie wiem jak mogłabym uwierzyć w siebie.. Często czuję, że się cała 'palę' To jest uczucie nie do opisania. straszne bardzo.. Gdy gdzieś wychodzę cały czas jest mi gorąco..
Chciałabym umieć rozmawiać z ludźmi i nie bać sie odzywac, ale najwazniejsze to nie miec tego zdenerwowania w sobie bo to ono własnie blokuje mnie ze nie potrafie nic zrobic.. Jestem źle nastawiona do ludzi, w kazdym widze wroga.. nie potrafię polubic samej siebie a co dopiero innych..
Często sobie wyobrażam jak to pieknie by bylo gdybym byla przebojowa, asertywna, znała swoją wartosc.
A jest wszystko na odwrot, wyjde z domu czuje sie zle, siedze w domu czuje sie zle ze nigdzie nie wychodze, zmuszam sie do czegos tez źle, nie ma zadnej poprawy, co mi radzicie?
Dajcie mi jakąs motywacje Chce sie zmienic!