20 Lis 2016, Nie 14:37, PID: 595783
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20 Lis 2016, Nie 14:43 przez Kgg.)
Dla mnie liczy się to, co jest teraz. Przeszłość jest o tyle istotna, że można z niej wywnioskować, jakie dana osoba ma podejście do seksualności (np. sportowe ). Rozmyślanie o byłych partnerach to zupełnie niepotrzebne konstruowanie trumienki dla obecnej relacji. Coś jak analizowanie każdego swojego słowa w fobii społecznej. Jest na to magiczna metoda - przestać to robić. Zaraz będzie krzyk, no tak, dzięki, nie wiedziałem, że to takie łatwe. Do tego się to sprowadza - wyznaczenie celu + samodyscyplina, w tym przypadku w mówieniu zamknij się swojej głowie No chyba, że ktoś naprawdę chciałby skreślić partnera przez to, że nie jest dziewicą/prawiczkiem.
Co do tego, że kobiety nie lubią niedoświadczonych - no błagam, jeżeli facet nie jest mistrzem kamasutry, to nie ma żadnych szans. Życie jest za krótkie na naukę. Nawet, jeżeli na wszystkich innych polach jest idealnie, dogadują się znakomicie. Jeżeli kobiety takie są, to nie warto. Tylko prawda jest taka, że w większości one wcale takie nie są
Co do tego, że kobiety nie lubią niedoświadczonych - no błagam, jeżeli facet nie jest mistrzem kamasutry, to nie ma żadnych szans. Życie jest za krótkie na naukę. Nawet, jeżeli na wszystkich innych polach jest idealnie, dogadują się znakomicie. Jeżeli kobiety takie są, to nie warto. Tylko prawda jest taka, że w większości one wcale takie nie są