11 Sty 2018, Czw 19:40, PID: 725128
Cytat:Dziwna napisał(a):
Ja po prostu wychodzę z założenia, że przychodząc do pracy, moim głównym zajęciem są moje obowiązki, a to czy chce lub nie zaznajomić się z ludźmi, to jednak powinna być moja sprawa, bez słuchania nad uchem, że dobrze by było gdybym się więcej udzielała, zwłaszcza jak praca tego nie wymaga.
Ale nie nie dziwie się bo tak niestety wypacza nas fobia, sam taki byłem przez wiele lat. Ale takie otwarcie się na ludzi pomaga nawet w samym "wypełnianiu obowiązków" bo często jest tak że musisz gdzieś iść, coś podpisać, o coś kogoś zapytać, współpracować z kimś w grupie, szkolić kogoś nowego, dogadywać się odnośnie podziału obowiązków - kto co robi, coś z kimś załatwić. I wtedy taka koleżeńska atmosfera pomaga - nie stresujesz się tak kontaktem z ludźmi, lepiej mija ci czas w pracy, czujesz się po prostu swobodniej i ... nie powiem że przychodzisz do pracy z chęcią (bo to jednak przykry obowiazek ) ale wystarczy że ktoś powie ci coś miłego, zamieni pare słów i od razu ryjek się uśmiecha
Gdzie napisałam o nie uśmiechaniu, miłym nastawieniu itp. zachowaniach? Nie wiem o co Tobie i Vertiemu chodzi, napisałam tylko że fajniej by się pracowało gdyby można skupić się było na pracy, a nie stresie związanym z innymi ludźmi, a to czy się z kimś będzie chciało rozmawiać powinno zależeć od danej osoby a nie przymusu z góry. To dziwne, że będąc spokojną osobą nie lubię wdawać się z każdym w rozmowy?
Cytat:Ale jesteś drętwa
Tutaj to w ogóle nie wiem o c*uj Ci chodziło.