18 Gru 2008, Czw 3:20, PID: 102164
Czy ja wiem, nie warto tak uogólniać plooto, ja siebie nie nienawidzę, powiem nawet że akceptuję siebie (już) takim jakim jestem, akceptuję swoje ułomności po wielu latach walczenia ze sobą samym, myślę że ten mechanizm mnie nie dotyczy, obserwuję ludzi i wiem jak na mnie reagują, pewnie że jako fobik pewne rzeczy wyolbrzymiam - jestem tego pewien, ale z pewnością ludzie nie lubią takich osób jak my, wiem że psycholodzy (czy psychologowie) lubią wmawiać człowiekowi że wszystko jest o.k, świat jest różowy a ludzie są super, ale tak nie jest, ludzie lubią pastwić się nad kimś kto jest a) inny od nich b) słabszy np. psychicznie c) bardziej podatny na ataki np. w ten sposób że się bardziej przejmuje.
Nie możecie pisać, że sobie wymyślam że ktoś mnie nienawidzi - mogę oczywiście przesadzać, wyolbrzymiać to, ale pewną niechęć ze strony ludzi się czuje, jeśli byłoby inaczej nie czuł bym tego w tak intensywny sposób.
Nie możecie pisać, że sobie wymyślam że ktoś mnie nienawidzi - mogę oczywiście przesadzać, wyolbrzymiać to, ale pewną niechęć ze strony ludzi się czuje, jeśli byłoby inaczej nie czuł bym tego w tak intensywny sposób.