03 Lut 2009, Wto 1:12, PID: 120106
Nadzieja napisał(a):Przechodziłam skróconą wersję tej terapii jak leżałam w szpitalu na odwyku od tabletek.
Mogę zapytać jakich?
I czy to było odstawienie z dnia na dzień po kilkumiesięcznym czy innym braniu?
Nadzieja napisał(a):Zaczynasz od tych, które są dla Ciebie najmniej stresujące, a konczysz na hardcorach ;-)
Dla mnie jednym z największych hardcorów byłoby wsiąść do samolotu.
Sądzę, że to byłby koniec mojej terapii bo po prostu miałabym zawał i pożegnała się.
Nadzieja napisał(a):lęk spodziewany jest zawsze większy niż ten, który przeżywasz w sytuacji, której się lękasz.
Nie do końca rozumiem...
Pierwszą część zdania chyba zrozumiałam. Lęk spodziewany, czyli: "tak, na pewno się zacznie, na pewno tak będzie, tak, będę się bać, nie ma innej opcji, będzie lęk" i wtedy to już na bank..
Natomiast reszty zdania nie rozumiem. Znaleźć się w tej sytuacji nagle, bez wcześniejszej zapowiedzi? W tym sensie?